Dziś poruszymy odwieczny dylemat przy odwiecznym problemie przy wyborze materiałów do wykończenia wnętrza.

Podłoga – drewno, panel czy winyl?

 

Oto kilka zalet i wad każdej  z tych grup.:)

 

Drewno, posiada swój naturalny i niepowtarzalny wzór oraz fakturę. Co prawda, wielu producentów naturalnych podłóg  w swojej ofercie posiada zakup wyselekcjonowanych desek – tych bez skaz, sęków. Drewno jest jednak bardzo miękkie i wrażliwe na wszelkie uderzenia czy rysy. Zdecydowanie kobietom odradzamy chodzenie w szpilkach po takiej podłodze. 😊

Niezbyt głębokie ubytki jak i zabrudzenia można oczywiście zlikwidować. Poniżej przedstawiamy przed i po cyklinowaniu podłogi w trakcie jednego z naszych remontów. Jest to proces stopniowego zdzierania, poprzez kilkukrotne szlifowanie wierzchniej warstwy. Jak nowa prawda?

 

 

Nadal najpopularniejszym wyborem jest panel. Wzorom, kształtom czy rozmiarom nie ma końca. Jest to trwałe i ekonomiczne rozwiązanie. Przedział cenowy za panele jest ogromy, możemy znaleźć już te za 50 zł/m2, aż po 200 zł/m2 i więcej. Od czego zależy ich cena? Wzór i design jaki aktualnie jest na topie zdecydowanie będzie szedł w górę. Za ceną idą również u wielu producentów wskaźniki hydrofobowe. Aby użyć paneli w dość narażonych miejscach na wilgoć czy rozlanie wodą, przykładowo w strefie wejścia czy kuchni należy zwrócić na to szczególną uwagę. Taki panel pokryty jest specjalną powłoką, określaną najczęściej w ilości godzin, przez jaki woda może być na podłodze.

Kolejnym aspektem jest grubość paneli oraz odporność na ścieranie laminatu. Zatem do tematu paneli należy podejść bardzo indywidualnie. 😊

 

 

 

Winyl – całkowicie sztuczne tworzywo. Myśląc o podłodze winylowej, często pojawia się obawa czy na pewno będzie to wyglądać naturalnie i nie plastikowo. Otóż każdy z dostawców coraz bardziej dąży do perfekcji aby uzyskać ten właściwy wzór. Dodatkowo do wyboru mamy nie tylko imitację drewna ale również kamienia, płytki czy cementu .

Z racji swojej plastyczności jest to produkt najbardziej odporny na wszelkie urazy zewnętrzne. Materiał ten można kłaść w każdym pomieszczeniu ponieważ jest zupełnie odporny na wodę.

Podłoga ta jest polecana dla osób lubiących chodzić boso po mieszkaniu, bowiem jest to bardzo ciepły i przyjemny w dotyku materiał.

Montaż takiego podłoża jest dziecinnie prosty i bardzo szybki. Zatem można ułożyć podłogę własnoręcznie. 😊

 

 

 

Dziś wróćmy do pewnego elementu z części numer 1 ( wybór oświetlenia), a dokładniej do tematu zintegrowanego światła. Projektując wnętrze nikt nie myśli o jego zmianach w przyszłości, jednak na takie ewentualne zmiany oświetlenie ma bardzo dużo wpływu. Na powierzchnie, na którą pada światło czy na miejsce w którym dużo przebywamy lub pracujemy. Te miejsca również mogą zmienić swoje położenie już po wprowadzeniu się.

Czy zatem lepiej zabezpieczyć się na przyszłości i zakupić oświetlanie z możliwością wymiany żarówki na inną? Czy może faktycznie zdecydować się na opcję ze zintegrowanym źródłem światła?

Każda z tych dwóch opcji ma swoje zalety jak i wady. Opowiemy sobie trochę o żywotności oświetlenia, opcji wymiany żarówki, różnicach w kolorach oraz rozproszeniu światła.

ŻARÓWKI

Żarówki… towarzyszą nam w zasadzie od zawsze. Ich wybór jest ogromny, idąc obok tych standardowych, przez LED -owe, aż do tych pięknych i ozdobnych. Często leżą w domowej szufladzie na zapas, bo przecież nigdy nie przewidzimy kiedy nam się przepali. Wymiana takiej żarówki trwa dosłownie kilka chwil, nawet w tych najbardziej skomplikowanych lampach nie zajmuje to dużo czasu, co jest sporym ułatwieniem.

W oświetleniu ze zintegrowanym światłem nie jest to już takie proste. Zwykle w takich momentach musimy zakupić nowy punkt świetlny i liczyć się z kosztami za całą oprawę. Pytanie tylko jak często taka lampa może nam się przepalić / popsuć?

Producent takich opraw zapewnia zwykle bardzo długą gwarancję, 5 lat, 7 lat, a czasem nawet dożywotnią. Oprawy te mają minimalną szansę na to aby mogły się popsuć. Jedyną opcją jaka wchodzi w grę to odklejenie się diod LED od oprzętu.  Spowodować takie uszkodzenie może przede wszystkim temperatura.

Nie od dziś wiadomo że wysoka temperatura szkodzi oświetleniu najbardziej.  Pojawia się zatem pytanie czym należy chłodzić lampę i jak tego dokonać.

Zarówno żarówki LED jak i zintegrowane oprawy powinny posiadać element do samoistnego chłodzenia urządzenia, a w zasadzie odprowadzania ciepła. Taką część nazywamy radiatorem. Jest to element, który zazwyczaj zajmuje dużo miejsca w każdym świetle i tym samym dodają im ciężaru.

Po czym zatem poznać że żarówka / oprawa jest wysokiej jakości?

Dokładnie tak! – po ciężarze. Nie musimy się  wtedy martwić że za chwile będziemy biec do sklepu po nowy egzemplarz lub aby złożyć reklamacje.

BARWA
O barwach wspomnimy dziś bardzo po krótce. Idąc drogą dobrej jakości, poznać ją możemy również po informacjach jakie producent zapisuje na opakowaniu. 3000 K , 4000 K i więcej, dają nam jasny sygnał jakiej barwy możemy się spodziewać. Warto jednak zwrócić uwagę że nie na każdym opakowaniu znajdziemy taka informację.

Często producenci zamieszczają tylko krótką informację CIEPŁE ŚWIATŁO / ZIMNE ŚWIATŁO. Oczywiście moglibyśmy przypisać domyślnie te informacje do danej ilości Kelwinów, jednak nie miałabym 100 % pewności że montując takie źródło uzyskamy dokładnie taki efekt jakiego oczekujemy.  Co więcej warto zaznaczyć, że w takim przypadku zakupione żarówki nawet z tej samej półki i zamontowane w tym samym czasie, nie koniecznie muszą oddawać tej samej barwy.

Z takim przypadkiem ciężko spotkać się w przypadku zakupu całej oprawy już ze światłem. Kupując jedną lampę mamy dużo większą pewność że gdy będziemy chcieli dodać lampę nad stołem bo zakupiliśmy dłuższy stół dla gości, producent będzie korzystał z tej samej technologii co we wcześniej zamontowanych oprawach – wielu producentów również daje na to gwarancję.

Mieszkanie kolorów padającego światła jest nawet wskazane, może nie obok siebie ale w zależności od tego na jaką powierzchnię ma padać. Naturalne kamienne materiały, beton czy zielone rośliny zostaną jeszcze bardziej uwydatnione dzięki białej barwie. Drewniana podłoga natomiast lepiej wygląda w ciut cieplejszym świetle. Ważne jest jednak aby patrząc na oprawę nie widzieć samego źródła światła, a jedynie powierzchnię jaką podświetla.

Jak zatem dobrze rozproszyć promienie tak by nie widzieć rażącego punktu? Częste patrzenie na ostre światło jest męczące dla naszego oka. Jest natomiast kilka rozwiązań jakie możemy zastosować na tego tylu dolegliwość.

– pierwszym najczęściej stosowanym to mleczna żarówka, bądź blenda na oprawie.

–  żarówka pomalowana na rożne kolory, tak aby zasłaniać siedzącej pod nią osobie sam element świecący. Taki produkt często daje więcej rozproszonych promieni w górę (na sufit) niż w dół.

– wpuszczenie źródła światła głęboko w osprzęt, tak aby padanie światła było widoczne, ale same źródło światła z boku już nie.

Bardzo często wybierając oświetlanie kierujemy się tylko wyglądem wizualnym – samym osprzętem, by pasowała kolorystycznie do mebli, ścian czy stylu w jakim zaplanowaliśmy pomieszczenie. Na rynku jest teraz ogromny wybór designerskich lamp, ale również coraz ciężej jest wybrać z pośród wielu te standardowe, proste lampy, punktowe czy plafony.

Warto jednak przy oświetleniu zatrzymać się na dłuższą chwilę!

Czy do dobrego samopoczucia w pomieszczeniu wystarczy nam szara lampa w tym samym kolorze z palety barw co fronty mebli kuchennych? Otóż nie.

Barwa światła – to bardzo ważny aspekty przy wyborze oświetlenia, dany odcień wyrażany jest w ilościach Kelwinów.

 

Zbyt ciepłe oświetlenie może być bardzo męczące i nurzące, dawać żółtą poświatę, przez którą cały wystrój wnętrz traci na swoim uroku. Jednak dodaje ona również ciepła i przytulności. Taka barwa określana jest najczęściej 2700 K – polecamy do potulnych, loftowych wnętrz.

 

Najczęściej stosowane i najbardziej uniwersalne oświetlenie to 3000 K. Nie jest ono bardzo rażące, ani też za żółte. Czujemy się w nim dobrze, możemy odpocząć ale również nie przeszkadza ono w pracy czy codziennych obowiązkach.

 

Kolejną barwą jest ta, z którą każdy z nas ma do czynienia codziennie bez względu na to jakie oświetlenie wybrał. Światło zewnętrzne, dzienne!

Jeśli chcemy uzyskać w środku przybliżony efekt do tego zewnętrznego, to proponujemy 4000 K.

Bardzo często tą moc wykorzystuje się w pomieszczeniach komersyjnych takich jak: hotele, restauracje czy w sklepach.

W momencie, w którym decydujemy się na wnętrze w stylu glamour, bez dwóch zdań ta barwa będzie odpowiednia. Kładąc białe kafle, białe meble dodając srebrne dodatki, światło to jedynie uwydatni styl w jakim się obracamy. Warto jednak zastanowić się czy wieczorową porą, gdy wokół jest już ciemno, nadal chcemy mieć w pomieszczeniu tak białe źródło światła.

 

Warto wspomnieć również o miejscach takich jak gabinety kosmetyczne, stomatologiczne czy ośrodki zdrowia. Są to miejsca gdzie bez wątpienia wymagane jest mocne światło, intensywne, stworzone do pracy, bardzo często przy drobnych elementach. Techniczne światło określa się głównie od 5000 do 6000 K wtedy mamy pewność że spełni ono nasze oczekiwania.

 

W wielu przypadkach źródło światła możemy wymieniać i dobierać indywidualnie i oddzielnie do danej lampy. Jest to możliwe natomiast nie w momencie zakupu oświetlenia ze zintegrowanym źródłem światła. W takim przypadku należy wybrać moc już w momencie zakupu – na co mocno zwracamy uwagę.

 

Tak wiele barw i na co się zdecydować?

Na to pytanie również mamy odpowiedź i świetne rozwiązanie.

ŚCIEMNIACZE !

Jest to urządzenie, dzięki któremu regulujemy ilość prądu jaką dostarczamy do lampy czy strumienia LED. Jest to idealny kompromis między światłem dziennym do pracy, a tym do odpoczynku. Wystarczy kilka chwil abyśmy mogli zmienić wystrój całego wnętrza.

Przy zakładaniu ściemniaczy należy pamiętać o odpowiednim okablowaniu oraz zaplanowaniu oświetlenia wcześniej niż później.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pokój dziecięcy to pomieszczenie, które z upływem lat zmienia się w o wiele większym stopniu niż pozostałe części domu.  Nie oznacza to jednak, że może zostać pozbawiony charakteru. 

Starajmy się już od najmłodszych lat otaczać dzieci pięknymi rzeczami, designerskimi meblami, a nawet sztuką. Wpływa to, bowiem korzystnie na ich rozwój oraz wrażliwość na odbieranie świata. Pokój dziecka ma rosnąć wraz z nim i dawać mu poczucie bezpieczeństwa. Ma być to miejsce kreatywne, radosne z dużą przestrzenią do zabawy.

Kolorystyka dziecięcego pokoju –  postaw na neutralne odcienie.

Przy wyborze kolorów do pokoju dziecka warto wziąć pod uwagę ich psychologiczny aspekt, a także wiek lokatora. Inne barwy dobierzemy bowiem do pokoju beztroskiego trzylatka, inne dla przedszkolaka, a jeszcze inne dla ucznia podstawówki czy zbuntowanego nastolatka. Dodatkowo przełamujmy przy okazji odwieczny stereotyp kolorystyczny mówiący, że pokój dla chłopca koniecznie powinien być niebieski, a dla dziewczynki obowiązkowo różowy.  Jeśli zdecydujemy się na neutralny zestaw kolorów, wnętrze nie będzie dziecka rozdrażniać, dekoncentrować i męczyć.

Stosuj kolorowe dodatki

Jeśli pokój dla naszego przybysza wyda nam się zbyt mdły, to zdecydujmy się na lekkie ożywienie, wprowadzając kolorowe meble i sprzęty. Poza tym nic tak nie ożywi pokoju naszego malucha, jak dziecięce sprzęty i zabawki.

Oświetlenie pokoju dziecięcego

Kolejną istotną kwestią jest dobór odpowiedniego oświetlenia. W pokoju dziecięcym świetnie sprawdzają się lampy z regulacją intensywności światła. Stosujmy głównie oświetlenie w ciepłej barwie.

Meble dopasowane do dziecka

Najistotniejszą decyzją jest wybór biurka i fotela. Od nich zależy bowiem, czy dziecko będzie miało szansę siedzieć przy nauce, zachowując prawidłową pozycję ciała. Dobrym rozwiązaniem jest regulowany blat uchylny, który pozwala odciążyć kręgosłup przy pracy. Dodatkowo daje też możliwość aktywności w pozycji stojącej, która jest zdrowsza i bardziej naturalna dla człowieka niż siedząca.

Zdjęcie: https://architektporzadku.pl/

Zdjęcie: https://wikilistka.pl

Zdjęcie: https://wnetrzadladzieci.com/

Mniej znaczy więcej. 

Minimalizm we wnętrzach to styl, który charakteryzuje prostota i oszczędność detali. Źródeł minimalizmu we wnętrzach należy szukać w epoce modernizmu, który na pierwszym miejscu stawiał użyteczność rozwiązań architektonicznych i wnętrzarskich. Inspiracją była również między innymi architektura japońska, w której wnętrza są podporządkowane regułom geometrii, ascetyczne i uporządkowane.

Przestrzeń zaaranżowana zgodnie z tym nurtem jest ograniczona zarówno pod względem dekoracyjności, jak również liczby i doboru kolorów. Oprócz czerni, bieli oraz całego wachlarza odcieni szarości, znajdziemy tu również beże i brązy. Chętnie wykorzystywane w aranżacjach są tworzywa typu plastik, szkło, kamień oraz wielkoformatowy gres i spieki kwarcowe. Wnętrza mogą zostać ocieplone przez elementy malowanego drewna, egzotycznego forniru oraz skórę.

Minimalizm we wnętrzach to także funkcjonalność.

Każdy przedmiot, mebel powinien być dobrze przemyślany tak, by ich ilość była możliwie najmniejsza, a zarazem by na nic nie zabrakło miejsca.


Cechami wyróżniającymi styl nowoczesny są funkcjonalność, prostota i minimalizm. Kolorami dominującymi w pomieszczeniach powinny być biel i czerń, a także beże, szarości i brązy.

Styl nowoczesny powstał jako przeciwwaga dla rozbuchanej ornamentyki XIX wieku. Jego hasłem przewodnim stało się zdanie wypowiedziane przez słynnego architekta Louisa Sullivana: „Forma podąża za funkcją”. We wnętrzach, w których funkcjonalność jest zasadą nadrzędną, niewiele miejsca pozostaje na dekoracyjne dodatki.

Stal nierdzewna i chrom to ulubione materiały nowoczesnych designerów. Stoły i stoliki kawowe ze stalowymi nogami lub chromowane ramy krzeseł, foteli i sof natychmiast kojarzą się z oszczędnym stylem Bauhausu. Do wykończenia mebli najczęściej wykorzystywano natomiast szkło, laminowane drewno i skórę.

Linie proste, równoległe lub prostopadłe mogą być wykorzystane jako motywy dekoracyjne, stanowią również podstawę organizacji przestrzeni – ustawione wzdłuż wyobrażonych linii meble będą tworzyły wrażenie geometrycznego porządku i harmonii.

Wybierając dywan do mieszkania, zazwyczaj zwracamy uwagę na jego kolor, wzór oraz odpowiedni dla nas wymiar. Czy to jednak wystarczy do podjęcia odpowiedniej decyzji? Podpowiadamy, czym jeszcze warto się kierować przy zakupie dywanu.

Oprócz designu bardzo istotny jest materiał, z jakiego wykonano dywan. Dywany, różnią się między sobą rodzajem włókien oraz metodą wykonania, to właśnie od tego zależy ich trwałość.

Wśród tych naturalnych najpopularniejsza jest wysokiej jakości wełna, która doskonale chroni przed chłodem i jest przyjemna w dotyku. Alternatywą może być bawełna, która dzięki swoim antystatycznym właściwościom nie elektryzuje się. Łatwo można też je wyczyścić a ich kolory nie mają tendencji do blaknięcia. Najbardziej luksusowym wyborem może być jedwabny dywan. Dzięki cienkim włóknom może on być bardzo gęsty a jednocześnie lekki. Jego zaletą jest również stylowy połysk i odporność na zabrudzenia.

Z kolei sztuczne włókna najczęściej wykorzystywane przy dywanach to polipropylen przyjemny w dotyku poliester, świetnie imitujący wełnę akryl. Należy wspomnieć również o bardzo wytrzymałej wiskozie.

Dobrze dobrany dywan jest, także mądrze dopasowany do charakterystyki i przeznaczenia danego pomieszczenia.

Salon i jadalnia to miejsce reprezentacyjne, narażone na przeróżne zabrudzenia oraz intensywnie użytkowane.  Do tego typu pomieszczeń świetnie sprawdzają się dywany z polipropylenu, które dzięki swojej odporności na uszkodzenia, wilgoć, a także trwałości kolorów z powodzeniem posłużą przez wiele lat. Dla bardziej wymagających dobrym wyborem będzie także dywan jedwabny.

W sypialni, jak i w pokoju dziecięcym dywan powinien być puszysty i miękki dając poczucie komfortu i ciepła, więc najlepiej sprawdzi się tam dywan z wełny oraz bawełny.

Odpowiedni dywan do sprawi, że wnętrze nabierze nowego charakteru. Stanie się bardziej przytulne, ciepłe i zachęcające. W tej chwili na rynku można znaleźć tak wiele różnych modeli dywanów, że bez wątpienia każdy znajdzie coś dla siebie.

Blat kuchenny to przestrzeń narażona na wilgoć, zabrudzenia, gorące naczynia czy cięcia nożem. Ważne jest zatem, aby był funkcjonalny i praktyczny.​ Rynek oferuje aktualnie dużo rozwiązań, ale musimy pamiętać, aby dobrać blat odpowiedni donaszyh potrzeb. Poniżej rodzaje blatów jakie możemy wybrać.

LAMINAT

Laminat to jeden z najczęściej wybieranych rozwiązań. Ma przestępną cenę i bardzo bogaty wybór powierzchni – może być to wybrany przez nas kolor lub imitacja materiałów naturalnych takich jak drewno czy kamień. Jest odporny na wysokie temperatury i łatwo utrzymać go w czystości. Wadą niestety jest niska odporność na wodę, a także na zarysowania. Źle zabezpieczony lub narażony na częsty kontakt z wodą może się odkształcić lub napęcznieć. Blaty laminowane nie mają możliwości naprawy i trzeba wówczas wymienić blat. 

  

DREWNO

Drewno to materiał ponadczasowy. Jest elegancji, stylowy, pasuje do niemal każdego wnętrza i dodaje pomieszczeniu ciepła. Jest łatwy w obróbce, ale jego największą zaletą jest możliwość renowacji i odnowienia. Niestety jako materiał naturalny wymaga więcej dbałości i pielęgnacji. Nie jest również odporny na wysokie temperatury, dlatego przy gotowaniu warto pamiętać, aby zadbać o odpowiednie zabezpieczenie przed gorącymi naczyniami.

KAMIEŃ

Szlachetny, luksusowy, solidny – taki jest właśnie kamień. Jest odporny na uderzenia i wysokie temperatury. Niektóre gatunki bardzo dobrze znoszą zarysowania, a te powstałe można wypolerować. Mają bogaty wybór odcieni jak i opcję matu lub połysku. Wadą jest jego cena. Kamień jest ciężki wagowo jak i ciężki w obróbce. Jest równiez zimny w dotyku, co nie każdemu odpowiada. Niektóre rodzaje kamieni, jak np. marmur są mało odporne na zabrudenia cieczą. Przy zetknięciu z kwasem, zawartym np. w owocach mogą odbarwić się. Zdecydowanie lepiej spisze się tutaj granit.

KONGLOMERAT

Konglomerat to połączenie kruszywa kamiennego (granit, marmur) i żywicy. Często dodawany jest równiez pigment co daje możliwość bogatej kolorystyki. Ma bardzo dobre właściwości: jest odporny na zarysowania, wysoką temperaturę, środki chemiczne, kwasy i zasady, jest lżejszy i łatwiejszy w obróbce niż kamień, drobne rysy można wyszlifować, jest również łatwy w czyszczeniu. W przeciwieństwie do kamienia jest ciepły w dotyku. Wygląda jak kamień jednak główną różnicą jest jednolita powierzchnia. Brak tu niepowtarzalnych wzorów i przebarwień jakie występują w naturalnych kamieniach. Dla miłośników naturalnych materiałów może być to wada.

TRWAŁE BLATY KOMPOZYTOWE

Blaty kompozytowe to połączenie zmielonych minerałów, żywic i pigmentów. Najpopularniejszy jest Corian. Maja różne kolory, moga być zarówno w macie jak i połysku. Mają wiele zalet jeśli chodzi o formę. Są na wymiar, można idealnie dopasować je do naszego wnętrza, a łączenia sa niewidzoczne przez co sprawiają wrażenie jednego elementu. Mają rózne kolory. Są odporne na urazy mechaniczne, plamy i wilgoć. Środki czystości nie szkodzą powierzchni, są ciepłe i przyjemne w dotyku. Jest bardzo trwały i higieniczny. Należy uważać z gorącymi naczyniami gdyż nie jest przesadnie odporny na wysokie temperatury. Na szczęście jest odnawialny. Ze względu na żmudny proces obróbki i tworzenia materiału cenowo wychodzi drogo.

 

SZKŁO

Nieco rzadziej wybierany na blat, ale również dostępny w ofercie – szklany blat. Jest trwały i oryginalny, jednak dość trudny jako materiał kuchenny. Nie jest zbyt odporny na wysokie temperatury (chyba, że ze szkła hartowanego dostępnego na zamówienie), mało odporny na zarysowania i raczej ciężko znosi tłuczenie mięsa młotkiem. Jest równiez droższy niż blat kamienny. 

METAL

Blaty stalowe są mocne, odporne na wysokie temeratury, zabrudzenia i uderzenia. Łatwo się je czyści. Optycznie powiększają przestrzeń. Dobrej jakości stal będzie trwała, jednak te gorszej jakości łatwiej zarysować, mogą się odbarwiać, a co za tym idzie, korodować. Ważne jest też wycieranie blatu do sucha gdyż inaczej mogą zostawać smugi.

W trakcie planowania kuchni warto pamiętać o ważnej zasadzie projektowania przestrzeni kuchennej w tzw. trójkącie roboczym. Trójkąt roboczy obrazuje ustawienie trzech głównych elementów wyposażenia kuchni: lodówki, zlewozmywaka i płyty kuchennej/ piekarnika, rozmieszczonych na planie wierzchołków trójkąta.

Klasyczny trójkąt roboczy w kuchni

trójkąt roboczy w kuchni - grafika pokazująca jak wygląda schemat

Ta prosta zasada sprawia, że wszystkie niezbędne produkty i sprzęty są usytuowane blisko siebie, co znacząco poprawia komfort pracy i zmniejsza odległości do pokonania, podczas przygotowywania posiłku.

Odległości między urządzeniami w trójkącie roboczym powinny mieścić się w następujących przedziałach:

-między lodówką a zlewozmywakiem: 120-210 cm,

-między zlewozmywakiem a kuchenką: 120-210 cm 

-między lodówką a kuchenką: 120- 270 cm.

Trójkąt roboczy w kuchni – przykłady

Grafika pokazująca jak wygląda trójkąt roboczy w kuchni na różnych przykładach

Strefy kuchenne

Dodatkowo w kuchni możemy wyznaczyć kilka stref, które pomogą zachować porządek, czystość oraz zwinność w trakcie przygotowywania posiłków.

Grafika pokazująca jak wygląda podział na strefy w meblach kuchennych

Ten sen uparcie do Ciebie powraca. Jesteś jedną z postaci serialu Mad Men. Większość klasyków
wzornictwa dopiero się tworzy, a Ty jesteś tego naocznym świadkiem. Czytaj dalej